Warto zwrócić uwagę na pewną część uzasadnienia: "UODO w swojej decyzji zwrócił m.in. uwagę na fakt, że przekazanie danych pozyskanych z rejestru nastąpiło przy pomocy komunikatora WhatsApp, co stworzyło też możliwość utraty kontroli nad tymi danymi, w tym ich bezpieczeństwem. Nie dość, że ten kanał komunikacji nie został wskazany w przeprowadzonej przez administratora analizie ryzyka, to nie jest on wskazany do komunikacji w administracji publicznej z uwagi na to, iż właściciel tego komunikatora był już karany przez irlandzki organ nadzorczy m.in. za brak przejrzystości w przetwarzaniu danych osobowych."
Straszny ściek pod względem dziennikarskim. Wydaje mi się, że warto, aby tego nie kasowali, a zostawili dla potomnych ku przestrodze. Ewentualnie opatrzyli jakimś znaczkiem czy komentarzem, kiedy to miało miejsce i że jest to materiał historyczny TVP z czasów rządów tych i tych władz TVP.