Mnóstwo społeczności na masto jest ostro w opozycji do wszelkich libertariańskich pomysłów. Te społeczności mogą istnieć i się samozarządzać właśnie dlatego, że są niewielkimi społecznościami mającymi kontrolę nad swoim “ogródkiem”. Mogą ustanawiać własne reguły, samodzielnie podejmować decyzje co do blokowania i moderacji i tak dalej.
Ten system, co sobie mamy wyobrazić, to dyktat większości. Biała, cis-heteronomratywna większość mogłaby narzucać administratorkom instancji queerowych, że mają się na przykład federować z jakimiś TERFoprzyjaznymi instancjami. Albo osobom administrującym instancje bezpieczne dla osób o ciemniejszym odcieniu skóry, że mają się federować z instancjami nie mającymi problemu z rasizmem.