Jakby jeszcze jeździły co te 15 to pół biedy, ale one jeżdżą co godzinę (a czasami co dwie, jeśli poprzedni nie przyjechał), a zachowanie kierowców też wymaga wiele do życzenia (potrafią się np. nie zatrzymać na przystanku na żądanie i jeszcze pyskować, gdy im się uwagę zwróci - przynajmniej matce z dzieckiem, bo może grupa dresików miałaby u nich większe poważanie…)