raz pojechałem bez kasku - ten kilometr - do sklepu.. bo tez takie podejscie miałem. i z przyzwyczajenia lece te 20-25km w ruchu ulicznym (Bo CPR nie da rady, bo chujowe przejazdy przez jezdnie + wyższe krawężniki ale wwszyscy udają ze jest gitówa). to wtedy dotarło do mnie, jak wielką głupotę zrobiłem.