Lewica i umowy śmieciowe

Gdy Hausner z SLD jakieś dwadzieścia lat temu wprowadził umowy śmieciowe, ludzie to zapamiętali i zaczęli kojarzyć z lewicą (zapamiętali jeszcze Lex Blida i eksmisje na bruk). Ludzie o poglądach lewicowych mogli się od tego odcinać i walczyć z fikcyjnym samozatrudnieniem i z eksmisjami, ale mało kto na to zwracał uwagę. Może coś się zaczęło zmieniać, ale znowu lewica musiała się zapisać do neoliberalnego rządu, który promuje śmieciowe zatrudnienie i ograniczanie i tak żenująco niskich wydatków na służbę zdrowia. Wracamy więc do punktu wyjścia, bogatsi jedynie o 20 lat wściekłości.

Zenobia Żaczek

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • parlamentarna@szmer.info
  • sport
  • fediversum
  • giereczkowo
  • Spoleczenstwo
  • FromSilesiaToPolesia
  • nauka
  • muzyka
  • slask
  • Blogi
  • rowery
  • lieratura
  • esport
  • Pozytywnie
  • krakow
  • niusy
  • Cyfryzacja
  • tech
  • kino
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • Psychologia
  • motoryzacja
  • turystyka
  • MiddleEast
  • zebynieucieklo
  • test1
  • Archiwum
  • NomadOffgrid
  • Wszystkie magazyny