sonorov, 6 miesięcy temu @rdarmila @ksiazki Dużo bardziej do tej teorii pasuje moim zdaniem „Eden” – tam przecież nawet nie znamy imion bohaterów (poza jednym, które pada od niechcenia i nawet nie mogę sobie przypomnieć czyje), tylko funkcje.
@rdarmila @ksiazki Dużo bardziej do tej teorii pasuje moim zdaniem „Eden” – tam przecież nawet nie znamy imion bohaterów (poza jednym, które pada od niechcenia i nawet nie mogę sobie przypomnieć czyje), tylko funkcje.