modjeska,
@modjeska@fedi.bapril.pl avatar

[2/4] Przenikające do Stanów Zjednoczonych wiadomości o rozwoju niemieckiego projektu uranowego szczególnie zaalarmowały uczonych latem 1939 roku. (..) Inna jeszcze wiadomość, która dotarła tajnymi drogami do działających w Ameryce fizyków zdawała się świadczyć, że Niemcy zabrali się poważnie do sprawy: nagle został tam wydany zakaz wywozu rudy uranowej z okupowanej Czechosłowacji.

„Posłużyłem właściwie tylko za skrzynkę pocztową. Przyniesiono mi gotowy list..” - tak usprawiedliwiał się Einstein wobec Antoniny Valentin, swej starej przyjaciółki i autorki jego biografii postępek, którego już wkrótce bardzo żałował. Listy prywatne i notatki zawierają jeszcze o wiele szczersze wynurzenia genialnego uczonego i wielkiego przyjaciela pokoju, przez paradoks losu skazanego na to, by dać sygnał startu do budowy najstraszniejszej, najbardziej niszczycielskiej broni.

Co prawda Einstein był wtedy przekonany, że rząd któremu radził zająć się czynnie problemem uranowym by móc stawić czoło ewentualnie bombie atomowej Hitlera - że ten rząd kiedyś mądrze wykorzysta nową, potężną siłę dla dobra ludzkości.

Tragizm postępku Einsteina wydaje się jeszcze głębszy dzisiaj, gdy z perspektywy czasu wiemy, że „niemiecka bomba uranowa”, uważana (..) za tak wielkie niebezpieczeństwo - że ta bomba była tylko straszakiem.

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • giereczkowo
  • Spoleczenstwo
  • rowery
  • Psychologia
  • ksiazki@a.gup.pe
  • Blogi
  • muzyka
  • slask
  • nauka
  • sport
  • lieratura
  • antywykop
  • fediversum
  • motoryzacja
  • FromSilesiaToPolesia
  • Technologia
  • test1
  • Cyfryzacja
  • tech
  • Pozytywnie
  • zebynieucieklo
  • krakow
  • niusy
  • esport
  • kino
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • turystyka
  • MiddleEast
  • Wszystkie magazyny