Obrońcy „januszeksów” odzywają się za każdym razem, kiedy ktoś wspomni o umowach śmieciowych, jako formie zatrudnienia. Oczywiście celowo manipulują przedstawiając postulat ich likwidacji, jako chęć całkowitej eliminacji zleceń i umów o dzieło. Typowe, z rozmysłem prowadzone panikarstwo i mieszanie pojęć.
Najbardziej żałosnym widokiem ostatnio, był “pojazd” fanatyków Mentzena na Twitterze po chorującym na genetyczną chorobę mięśni Wojtku Sawickim. Ośmielił się skomentować wynurzenia Mentzena, złotego paniczyka, wychuchanego dzidziusia, o tym, że “każdy jest panem swojego losu, kowalem swojego życia”....
Jest przykrym zjawiskiem, że postulaty uspołecznienia gospodarki, poddania jej demokratycznej kontroli pracowników, stały się już tylko memem służącym do irytowania prawaków w internecie. Jak choćby te cytaty z Testamenty Polski Walczącej pojawiające się każdego 1 sierpnia.
Trwa medialno-propagandowa obróbka libkowego betonu przygotowująca potencjalny sojusz PO i Konfederacji. Z jednej strony mamy ocierający się o rasizm klip Tuska, z drugiej kolejne teksty o „rozsądku wyborców Konfederacji”.