Niskie oceny zniechęcają graczy do gry, bez graczy nie ma rozwoju gry, zysków, etc. A skoro Overwatch będzie sobie kiepsko radził, to po co grę utrzymywać?
Jest napisane w tekście, że cały zespół developerski wiedział, że wypuszczenie gry na Steamie będzie się wiązało z review-bombingiem, a CEO się tym nie przejął. Skutek tego jest taki, że Overwatch 2 ma jedną z najniższych ocen w historii Steama, a to nie może być dobre dla gry, zwłaszcza takiej głośnej i tak dużego studia.
Raczej nie wydaje mi się, żeby milionerzy brali się za taki proceder, wyglądało to bardziej, jakby po prostu janusze biznesu skupowali konsole, jak tylko się dało - kto wie, może po znajomości mieli cynki od sklepów, że towar się pojawia? - i później je wystawiali. Przynajmniej tak to wyglądało z mojej perspektywy w przypadku PS5.
Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia i nie wiem, na ile można. Możesz przecież kupić sobie konsolę i ją potem wystawić na allegro z przebitką, czemu nie. Jedyne, co można, a mi przychodzi do głowy, to nie kupować od nich, ale wiesz, oni mocno grają na FOMO.
Nie… Miałem kupić, gdy wyszła obecna generacja, bo miałem PS4 i całkiem sporą bibliotekę cyfrowa. Natomiast był mocny niedobór sprzętów w sklepach, skalperzy, rozbudowane zestawy podwajające cenę… Więc wziąłem dostępnego Xboksa. :D
Nie wiem, jak dotychczas je zmniejszałeś, ale zawsze można spróbować bulkresizephotos.com/en. To dość ułatwia cały zabieg. Nie umiem się wypowiedzieć natomiast co do możliwości dodania tego na szmer.